Przez lata jajkami straszono. Przestrzegano przed niekorzystnym wpływem swego rodzaju „przedawkowania” jajek na poziom cholesterolu, stąd też nakładano kuriozalne ograniczenia co do 2-3 sztuk tygodniowo. Tymczasem okazuje się, że jeśli już nie znajdujemy się grupie ryzyka podwyższonego cholesterolu, jajka w żaden sposób nie wpływają niekorzystnie na ten element diety. Są bowiem bogatym źródłem białka – jednego z cenniejszych w diecie odchudzającej składnika. Mają niewiele kalorii, a – szczególnie ugotowane na twardo – gwarantują szybkie i długotrwałe uczucie sytości. Najcenniejsze pod tym względem jest żółtko, składające się głównie z wapnia, zawierające także żelazo, cynk, witaminy z grupy B oraz kwas foliowy. Żółtko zawiera także wszystkie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Warto zjadać jajka na śniadanie, także zamiast chleba. Syci na dłużej, a u osób, które odżywiały się w taki właśnie sposób, zaobserwowano ogólną utratę wagi i zmniejszenie obwodu talii. Zupełnie więc niepotrzebnie przez długi czas jajka robiły za postrach.